Mam fioła to rzecz oczywista. Mój fioł przejawia się w różnego rodzaju zbieractwie, upycham te skarby gdzie się da, choć powierzchnię mam ograniczoną i zarastam tak powolutku......
Dziś kolejne zbiory, a w zasadzie ich część, moje dzbany, dzbanki, dzbanuszki. Większość z nich to zebrane kamionki w rodzinie, troszkę kupionych. Najbardziej lubię ten z wąską szyjką, służył kiedyś do przechowywania nafty, mocno się natrudziłam, żeby pozbyć się jej zapachu. Pochodzi z czasów, kiedy w stronach skąd ją przywiozłam nie było jeszcze prądu. Musiało to być jeszcze przed wojną. Drugi mój ulubieniec, wazon w prążki, pięknie wyglądają w nim jesienne kwiaty, kupiony na targu staroci. Reszta to kamionki po babciach, ciociach, służyły do kiszenia ogórków, a w mniejszych przechowywano smalec - to jeszcze pamiętam.
Kamionki służą mi do przechowywania różności no i kurzu, bo często zapominam,co do nich powkładałam i ze zdziwieniem po jakimś czasie podczas porządków odkrywam rzeczy, o których dawno już zapomniałam.
Lubię jednak tego mojego fioła :)
uwielbiam gliniaki, M. się boi iść ze mną na jarmarki wszelakie, bo wie, ze będzie garnki dźwigał. No takiego mam świra. Twoje cudne :-)
OdpowiedzUsuńTo są na już dwie:)
Usuń